Zaraz więc z tego co miałam pod ręką wykonałam komplet: wisiorek i kolczyki.
Sutasz wymaga wyjątkowej dokładności, precyzji w wykonaniu i zdaję sobie sprawę, że nad tym muszę jeszcze popracować, zwłaszcza, że ciągle przychodzą mi do głowy nowe pomysły. Ze swoich pierwszych sutaszy jestem bardzo zadowolona, a noszenie własnoręcznie wykonanej biżuterii, mimo jej niedoskonałości, daje ogromną satysfakcję.
Jak dla mnie świetne - podjęłam kiedyś próby sutaszowe, ale jednak to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńŁadniutkie, nie widać, że to początki. Zdolna bestia jesteś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, a tak się wahałam czy je pokazać...
UsuńBardzo ładnie wyszły ja nie widzę żadnych niedoskonałości.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSuper,nie powiedziałabym że to pierwszy raz:))Ja nawet nie próbuję,precyzja i dokładność nie są moją najmocniejszą stroną:))
OdpowiedzUsuńAle cudeńka zrobiłaś !
OdpowiedzUsuńBardzo ładny wisiorek - i to pierwszy!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
www.wloczkiwarmii.pl
Nie widać,że to początki!Są cudne!
OdpowiedzUsuń