PUBLICZNA w błękitach i bieli

Drugi raz sięgnęłam po projekt chusty Public Garden. Tym razem z włóczki Angora Gold BD.
Jak widać, kolory w tej cieniowanej włóczce mało subtelnie się zmieniają, zwłaszcza biały. Ale ogólnie efekt można zaakceptować.
Wyrobiłam jeden motek do ostatnich centymetrów.
Dziergałam na drutach nr 4.
Wielkość: 190 cm x 95 cm.
Miła, cieplutka, w sam raz na zimę do otulenia.

KOLEJNY JESIENNY ENTERLAC

Powoli wyrabiam zapasy cieniowanych włóczek, które zachłannie kupowałam podczas wiosennych wyprzedaży. Jesienią jak znalazł. Tym razem zastaw kolorów nr 10 Delight Drops - bardzo zróżnicowany. Gdy wyrabiałam kolejne kwadraty zaskakiwał mnie ich układ. W jednym z trzech motków trafiły się wyłącznie czerń, brąz i żółty, ale ostatecznie wyszedł dość ciekawy jesienny miszmasz.
Chusta ma wymiary ok 190 x 95 cm
Wyrobiłam prawie 3 motki.
Dziergałam na drutach nr 4.

Tym razem ażurowe listki wyrabiałam tylko na niektórych kwadratach, tak więc to taka nie całkiem Dianna.

Moja DIANNA nr 5

Podczas wiosennej wyprzedaży zrobiłam zapas włóczki Delight Drops. Jesień tuż tuż, czas więc zapasy zamienić na cieplutkie enterlacki. Pierwszy - Dianna - już gotowy, zaczęłam w wakacje, a przed kilkoma dniami skończyłam i już znalazł właścicielkę. Uważam, za bardzo przyjemne połączenie kolorów: beżu, ciemnoniebieskiego i fioletowego.
Zużyłam 3 motki włóczki, dziergałam na drutach nr 4.
Wymiary 190 cm x  95 cm.
Przyjemna i ciepła, świetnie prezentuje się z jasnobeżowym płaszczem.

CHUSTA TESTOWA

Tegoroczne wakacje nie należały do najbardziej pracowitych pod względem robótkowym. Jest jednak coś, czym mogę się pochwalić i co dało mi ogromną satysfakcję. Po raz pierwszy miałam przyjemność testowania nowego autorskiego wzoru. Zrobiłam to  dla Dagmary z blogu YELLOW MLECZYK.
Chusta od razu wpadła mi w oko, gdy ją zobaczyłam na blogu Dagi. Szczęśliwie się złożyło, że zostałam przyjęta do testowania i z radością przystąpiłam do pracy. Efekt podwójnie cieszy, ponieważ nie dość, że masz upragnioną chustę, to poniekąd pomagasz autorce.
Wzór jest dość prosty, znakomicie opisany i przedstawiony na schemacie.
Chusta nazywa się PUBLICZNA, na raverly wzór do kupienia jako Public Garden Lace Shawl. 
To pierwsza chusta, którą robiłam zaczynając od jednego z rogów. Moim zdaniem jej największą ozdobą są pikotki, które dodają jej lekkości. 
Chustę wykonałam z  cieniowanej wełenki Regia Lace: 100 g - 600 m.
Jeśli chodzi o włóczkę, ma swoje plusy i minusy:  jest tania, ma ciekawą kolorystykę, ale jest nierówno skręcona i niezbyt wygodnie się z niej dzierga.
Zużyłam cały motek do ostatnich centymetrów.
Dziergałam na drutach 4mm.
Wymiary chusty 200 cm x 100 cm.

Jestem bardzo wdzięczna Dagmarze za możliwość testowania wzoru. Na pewno do niego jeszcze wrócę w wydaniu jednokolorowym

Dwa niebieskie naszyjniki

Oto moje kolejne prace wykonane w technice  haftu koralikowego.
Nieregularny kaboszon z niebieskiego serpentynitu obszyłam koralikami Toho w różnych rozmiarach i kształtach. Wisior przytwierdzony jest do ażurowej rurki, przez którą przewlekłam niebieski rzemień.

Jaspis obszyłam koralikami Toho  oraz CzechMates Tile. Powstał dość spory wisior, który połączyłam z krawatką i umieściłam na niebieskim łańcuszku - żmijce. Nietrudno się domyślić jaki jest mój ulubiony kolor :)

Niebieski enterlac

Przed tygodniem ukończyłam kolejną chustę z Dropsowej wełenki Delight. Tym razem prosty enterlac w jeansowych odcieniach niebieskiego (kolor 04). Chusta mało pstrokata, stonowana - ma swój urok. Wydaje mi się że przypadła także do gustu obdarowanej dziś Osobie. Może za ciepła jak na obecną porę roku, ale teraz, wiosną zdarzyła się okazja na prezent.
Zużycie wełenki to niecałe 3 motki wełenki, waży zatem niespełna 150 g.
Wymiary 180 cm x 90 cm.
Wykonałam na drutach nr 3,5.

Lawendowa narzutka ANNIS

Powstała z niespełna dwóch moteczków Merino 400 Lace w kolorze jasnolawendowym, jest więc nie tylko nieduża, ale i bardzo cieniutka. Dosłownie: mgiełka. Jest bardzo przyjemna w dotyku, z racji szlachetnego składu włóczki. Jednak sama włóczka mnie nie zachwyciła. Mimo że bardzo cienka, niteczka rozdwajała się a raczej rozdzielała na 3. Bardzo to utrudniało pracę, a szczególnie wykonywanie nupków.
Wymiary 160 x 45 cm.
Wykonana na drutach 3,5 mm
Dodatkowo użyłam szklanych koralików wrabiając w końcówkach "ząbków".
Narzutka świetna jako dodatek do sukni z odkrytymi ramionami.

TURKUSOWO-ZŁOTY KOMPLET

Próbuję ostatnio haftu koralikowego. Zaczynam oczywiście od prostych projektów. Ten wydaje mi się dość udany, by się nim pochwalić. Ceramiczny kaboszon obszyty koralikami Toho 11/0 i 8/0 na łańcuszku-żmijce. Podoba mi się połączenie kolorów: turkusowego i złotego, dlatego mam w planie podobne projekty, które zamierzam nieco urozmaicać.

SEMELE nigdy mi się nie znudzi

Przed kilkoma dniami skończyłam kolejną Semele z cieniowanej estońskiej wełny Artistic Yarn.
 To zestawienie wzoru i cieniowanej wełenki należy do moich ulubionych i przypadło do gustu nie tylko mnie. Następna już czeka w kolejce. Tym razem kolorki raczej mało energetyczne: czerń, fiolet i szarość, ale niektórym własnie w takich do twarzy.

 Wymiary chusty to ok 190 x 70 cm w najszerszym miejscu.
Zużyłam trochę ponad 90 g wełenki. Chusta jest bardzo lekka i delikatna - nie widać tego na zdjęciach, chyba z racji ciemnych kolorów. To jednak prawdziwa mgiełka, ta nawet nie podgryza, bo wełenka po upraniu zyskała delikatny włosek.

Serdecznie dziękuję za odwiedziny na moim blogu, wszystkich oglądających gorąco pozdrawiam. Szczególnie zaś cieszą mnie przemiłe komentarze, które niezmiernie motywują i za nie bardzo bardzo dziękuję.

SEMELE w smakowitych barwach

Oto moja kolejna Semele z estońskiej wełny Artistic Yarn. Kolorki skomponowane tak, że niektórym oglądającym skojarzyły się z trójsmakowymi lodami Big Trio. Zatem wygląda to truskawkowo-kakaowo-śmietankowo - bardzo przyjemne połączenie pastelowych barw. Ze 100 g wełenki wyszła chusta całkiem słusznych rozmiarów: 190 cm długości i  70 cm w najszerszym miejscu.
Dziergałam na drutach nr 3,5.

Po wypraniu i wypłukaniu w płynie zmiękczającym chusta nabrała przyjemnej miękkości, ale jak to naturalna, ręcznie przędziona wełna, wciąż trochę podgryza.
Oczywiście jak wszystkie wyroby z tej cieniutkiej wełenki jest lekuchna i zwiewna.
Nowa właścicielka usatysfakcjonowana i o to chodziło.