piątek, 16 grudnia 2016

Jak ten czas leci...

Zaniedbałam trochę bloga, ale i robótkowanie. Zbliżające się święta zmobilizowały mnie do wykonania czegoś nowego. Od jakiegoś czasu zachwycały mnie szydełkowe bombki, więc nie mogłam sobie odmówić spróbowania i zrobienia choćby jednej. Początki były trudne, ale jak już wyszło, to przepadłam... nie mogłam przestać robić. Chciałam wypróbować kolejne sposoby wykonania, wzory itd. Ogółem wyszło ponad dwadzieścia i być może na tym jeszcze nie koniec.
Bombki mają od 7 do 16 cm średnicy.
Materiał to kordonek Muza 10 zużyłam 100 g i jeszcze ok 30 g niezidentyfikowanego kordonku, który znalazłam w zapasach.
Bombki usztywniałam rozwodnionym  klejem Wikol.
Nie mogę się doczekać, kiedy zawisną na choince.









Kochane, tak a propos tytułu posta: to miesiąc temu skończyłam 50 lat i zauważyłam, że mam nieco nieaktualne dane, nie mówiąc już o zdjęciu. W najbliższych dniach uaktualnię profil, a na razie wstawiam zdjęcia z mojej pięćdziesiątkowej imprezki.



środa, 3 sierpnia 2016

Najprostszy szal ślubny

Powstał z 2,5 motka włoczki Kid-Silk Dropsa w kolorze śmietankowej bieli.
Leciuteńki jak puch, delikatny i milusi.
Na ramiona panny młodej na chłodniejszy dzień i wieczór.
Długość 165 cm, szerokość 60 cm.





wtorek, 19 lipca 2016

Czapeczka do chrztu

Wdzięczny temat: szydełkowa czapeczka do chrztu. Wykonana z kordonku MUZA  szydełkiem nr 2,3. Projekt całkowicie improwizowany, tak by pasował do sukieneczki.




Mała właścicielka podczas przymiarki.
Mam obiecane zdjęcia z uroczystości w pełnej krasie.

wtorek, 12 lipca 2016

Szal ANANASY

 To chyba zmora wszystkich robótkomaniaczek, że gromadzą nie tylko włoczki i inne materiały, ale i nieukończone projekty.  Mam zamiar w te wakacje skończyć choć kilka zaczętych prac. Jedną już mi się udało.
Ten projekt zachwycił mnie już parę lat temu. Przymierzałam się do niego wiele razy, aż wreszcie zmobilizowałam się i z ogromną pomocą instrukcji i filmów z pierwszego bloga Agnieszki (intensywniekreatywna/pl.) zrealizowałam dawno zaczęty szal Ananasy.


Wzór nie jest wcale trudny, ale ma kilka momentów, które wymagają więcej uwagi. Można się pokusić o jeszcze jeden motyw ananasów i wtedy szal będzie szerszy. Nieco inaczej niż dotychczas wykonywałam w nim rzędy skrócone, być może dlatego mój szal, nie przypomina rogala, tak jak wzór autorki.


Materiał to włóczka "Silk" firmy Yarn Art, dawno temu już kupiona w FASTRYDZE, dziś chyba już niedostępna. Włoczka nie zachwyca, ale zważywszy na jej przystępną cenę, nie można narzekać. Zużyłam 2 i pół motka, a więc ok 60 g. Szal jest bardzo leciutki, delikatny, motyw wygląda jak koroneczka. Dobrze się zblokował, jest miły w dotyku.
Wymiary szala to ok 200 cm długości na 60 w najszerszym miejscu.








piątek, 19 lutego 2016

DIANNA w odcieniach zieleni

To już moja siódma chusta według projektu Dianna i chyba już 10 enterlac. Bardzo lubię je dziergać, bo nigdy nie wiadomo jaki będzie ostateczny efekt. Wyrobiłam ostatnie motki Deliht Drops z moich zapasów, teraz czekam na kolejną promocję.
Nie przepadam za zieleniami, ale ten zestaw odcieni bardzo mi się podoba.
Zużyłam 3 motki czyli 150 g.
Chusta ma wymiary 190 cm x 100 cm
Dziergałam na drutach nr 4.






środa, 17 lutego 2016

OTULACZ

Czapkę kupiłam w sklepie, brakowało mi czegoś  na szyję do kompletu. W tym samym sklepie znalazłam więc identyczną włóczkę i dorobiłam taki oto golf-otulacz.
Komplet mało używany (poza kilkoma mroźnymi dniami w styczniu).


sobota, 23 stycznia 2016

Chusta KIRI

Pięć lat temu wydziergałam pierwszą chustę wg tego projektu. Do dobrych wzorów warto czasem wrócić, czego przykładem jest wykonana ostatnio przeze mnie Kiri z  włóczki Mohair Royal. Włóczka, cieniutka, delikatna z milutkim włoskiem i taka jest chusta - lekka i delikatna jak puch.
Wykorzystałam 3 motki, zatem chusta waży niespełna 75 g.
Dziergałam na drutach nr 3,5
Wymiary: 195 cm x 100 cm.


 Kolor na zdjęciach wygląda jak biały, nie jest jednak ani biały, ani nawet ecru. To kolor jasnobeżowy, nazwany przez producenta jako "pearl". Najlepiej odzwierciedla go zdjęcie na białym obrusie, gdzie widać jak różni się od białego.




 Poniżej widać, że to mgiełka puch, a za oknem także puch - śnieżny.






sobota, 16 stycznia 2016

Zimowo...

W temacie czapek, nie mam zbyt wiele do powiedzenia. Dziergam rzadko, zwykle z resztek włóczki, które zostają po większych projektach. Ale w końcu od czapki i szalika wszystko się zaczęło...
Dziś prezentuję wykonany ostatnio komplet dla mojej córci: czapkę i komin oraz dwie czapki. Wszystko wykonane z akrylowej włoczki Mimoza.

Czapkę ozdobiłam milusim pomponem z królika. Szkoda, że zdjęcie nie oddaje pięknego szmaragdowego koloru.




Na koniec obrazek, jaki dziś zobaczyłam rano przez okno. Zima jednak pokazała swoje uroki.