Jak dotąd nauczyłam się najprostszych wzorów z 6 lub 5 koralików w rzędzie. Zakupiłam koraliki dwóch firm: czeskiej Precioza i japońskiej Toho. Czeskie są wypukłe, okrąglejsze, nie zawsze równe, ale kuszą ceną, japońskie bardziej płaskie, walcowate i dość równe, jednak sporo droższe. Tak, czy inaczej wybór na rynku jest duży i jeśli możecie to proszę o podpowiedź, co i gdzie warto kupować.
Zakoralikowanie trwa... I jakie fajne są tego wyniki - znaczy się chcę powiedzieć, że dużo i bardzo ładnie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne!!!!
OdpowiedzUsuńW pełni Cię rozumiem i podziwiam :))) Ja również nie mogę się oderwać. Działam wyłącznie na TOHO,jednak niektóre kolory się ścierają w trakcie noszenia. Nie mam jakoś odwagi zabrać się za te malusieńkie :). Powodzenia w dalszym koralikowaniu!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne bransoletki :)))
OdpowiedzUsuńŚwietne a... nie masz ich czasem za dużo???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Bomba, normalnie hurtowo poleciałaś :-)
OdpowiedzUsuńświetne kolorowe bransoletki
OdpowiedzUsuńBransoletki cudne :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń