Kapelusik cudny. A powiedz jakim sposobem ci ta falbaneczka tak ładnie odstaje. Czy to usztywniłaś czy jakis inny sposób masz? Jaki gad ci powiedział, że opaska to podwiążka? dawaj go
Niczym nie usztywniałam falbaneczki, być może dlatego odstaje, że kapielusik dość ciasno jest zrobiony, no i może zależy też od wełenki. A podobieństwo opaski do podwiązki zauważyła świezo upieczona mężatka, więc się nie dziwię :)
Acha, nie usztywniasz. Dlatego pytam, bo nigdy nie robilam takiej czapeczkio. To jeszcze przede mną. A ja myślałam, że to mężczyzna miał takie skojarzenie z podwiązką, tu mnie zaskoczyłaś-pozdrawiam
Urocze!!!Może być i podwiązka :) najpierw przyda się jako opaska na głowę a potem za dwadzieścia parę lat jako opaska na nóżkę ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKapelutek piękny, a opaska, jako alternatywa na upalny dzień, to świetny pomysł - szkoda, że Szymcio by raczej czegoś takiego nie założył ;-)
OdpowiedzUsuńCudowny kapelusik, opaska też ale kapelusik podbił moje serce:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Świetny komplecik!
OdpowiedzUsuńKapelusik cudny. A powiedz jakim sposobem ci ta falbaneczka tak ładnie odstaje. Czy to usztywniłaś czy jakis inny sposób masz?
OdpowiedzUsuńJaki gad ci powiedział, że opaska to podwiążka? dawaj go
Niczym nie usztywniałam falbaneczki, być może dlatego odstaje, że kapielusik dość ciasno jest zrobiony, no i może zależy też od wełenki. A podobieństwo opaski do podwiązki zauważyła świezo upieczona mężatka, więc się nie dziwię :)
OdpowiedzUsuńAcha, nie usztywniasz. Dlatego pytam, bo nigdy nie robilam takiej czapeczkio. To jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że to mężczyzna miał takie skojarzenie z podwiązką, tu mnie zaskoczyłaś-pozdrawiam
No proszę przygotowana na każdą pogodę - boskie dla małej księżniczki :) ewa
OdpowiedzUsuń