wtorek, 18 lutego 2014

Naszyjniki

Wciąż nie mogę przestać wyplatać, oplatać, nawlekać, na czym cierpią moje robótki dziergane. Oto kilka kolejnych skutków mojego "zespołu niespokojnych rąk":

Komplet: wisiorek z rivoli oplatany TOHO na łańcuszku z kuleczek z kolczykami 



Cieniowany naszyjnik i bransoletka



Wisior z ceramicznym koralikiem na rzemieniu z przekładkami.



4 komentarze:

  1. Pierwszy to mój zdecydowany faworyt, ale wszystkie piękne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne! Moim faworytem jest natomiast ten ostatni z ceramicznym koralem!
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ostatni jest wyjątkowo w moim guście więc koleżanko jeśli kiedyś zajdziesz w me progi ...

    OdpowiedzUsuń