wtorek, 28 czerwca 2011

Nowe chusty Ewy

Jakiś czas temu pisałam, że swoim uzależnieniem od robótek zaraziłam koleżankę. Jej "choroba" dotyczy chust. Wzór kiri opanowała do perfekcji. Dzierga kolejne delikatne i zwiewne chusty, próbuje nowych włóczek, czerpiąc z tego wielką satysfakcję. Czyli wzięło ją na dobre. Oto jej dwie nowe chusty.
Bardzo elegancka w kolorze naturalnym z Lace Drops - mieszanki  baby alpaki oraz jedwabiu. Włóczka bardzo przyjemna w dotyku. Wykorzystała niemal cały 800 - metrowy motek.



Antracytowa z włóczki Zephir, robiona, a raczej "wydłubana" na drutach nr 3.


8 komentarzy:

  1. przepiękne chusty! i gratuluje umiejętności zarażania pasja i zazdroszę koleżanki z która mozna dziergac przy plotach i kawce Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne !!!Powiedz koleżance ,że ma prawdziwy talent!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Już gdzieś dziś napisałam, że podziwiam i zazdroszczę umiejętności dziergania chust, dla mnie to "czarna magia", są piękne

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne chusty,fajnie że masz kogo zarażać:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne chusty-jak marzenie ...

    OdpowiedzUsuń