poniedziałek, 9 maja 2011

Żakiecik według Sabriny

Spodobał mi się już dawno. Szukałam odpowiedniej włóczki, zmieniałam plany, aż w końcu zrobiłam. Miał wyglądać tak:

Jak wyszedł zobaczcie poniżej. Zamówiłam tę bambusową włóczkę. Byłam zachwycona, gdy otworzyłam paczkę. Miękka, miła w dotyku jak aksamit. W czasie robótki sprawiała jednak wiele problemów, bo rozdwajała się, a raczej rozkładała na kilkanaście cieniutkich, niesfornych niteczek, które nie chciały się trzymać kupy. Jednak to, co schodziło z moich drutów, wyglądało całkiem nieźle.
Robiłam według opisu (Sabrina, wiosna 1/2009) rozmiar 36 dla swojej córci, maturzystki. Po zszyciu okazało się, że zwisa z każdej strony, nawet ja "tonę" w tym sweterku. Modelka na zdjęciu ma chyba ze 190 wzrostu.

Moje dziewczę jednak się przemogło (chyba dlatego, że już miałam sweterek "oddać biednym"), pokazała się w towarzystwie, sweterek został pochwalony przez koleżanki... i od kilku dni się z nim nie rozstaje, zdejmuje tylko przed snem. Wyciągnął się do bioder, ma więc ażurowy "prawie płaszczyk ":)




Zdjęcia zrobiłam zaraz po zszyciu, jeszcze się mocno nie rozciągnął i modelka niechętnie pozowała.
Robiłam na drutach 3,5, zużyłam prawie 7 motków 350 g. Zamierzam jeszcze sięgnąć po tę włóczkę, bo na letnie wyroby jest naprawdę super. Ma się wrażenie, że działa chłodząco.

4 komentarze:

  1. Ładny sweterek. Próbowałam go kiedyś zrobić jednak po paru próbach zrezygnowałam. Bardzo spodobał mi się sposób na "oddanie biednym". Muszę go wypróbować na opornych, którzy nie chcą chodzić w moich wytworach. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wygląda fajnie..pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniała praca. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładny! Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń