Wydziergałam chustę. To moja pierwsza, ale na pewno nie ostatnia. "Gołębi puch" - ta nazwa sama sie ciśnie na usta. Chusta waży zaledwie 50 g. Zrobiłam ją z dwóch motków włoczki Kid mohair, które otrzymałam w prezencie od pani Uli z zamotanych.pl w zamian za drobną przysługę. To było niezwykle miłe z Jej strony.
Leciutka i delikatna. Wykorzystałam materiał w 100%. Robiłam na dtutach 3,5 mm, dziergam dość luźno. Wzór może nie jest wyszukany, powstał w mojej głowie w trakcie przybywania robótki, ale bałam sie zabierać za coś trudniejszego.
Następna chusta już się robi. Teraz porywam sie na wzór Gail. Będzie większa i nieco grubsza. Oj będzie się działo!
Piękna..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleż ta chusta jest delikatna. Faktycznie puch.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
chusta świetna :) no i niech się dzieje :D
OdpowiedzUsuńChusta piękna no i sama "po drodze wzór wymyślałaś- extra...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMałgosia
Zawsze wszystko, co pierwsze jest naj... Ten puszek też.
OdpowiedzUsuńPiękna chusta! I ekstra wzorek:)
OdpowiedzUsuń