środa, 5 grudnia 2018

Rudolf Czerwononosy

W sam raz na mikołajki powstał reniferek. Gotowy do pracy i przytulania. Robiłam według wzoru Ezerioszki z włóczki Yarn Art Dolce (bo nie znalazłam Dolphina w odpowiednim kolorze). Jednak nie jestem zadowolona z tej włóczki. Nić jest jakby przerzedzona, ma brzydką strukturę. Nie sposób spruć choćby kilka oczek - po prostu się "rozłazi". Ale ostatecznie efekt może cieszyć.
Rudolf ma na siedząco ok 30 cm (z porożem).
Zużyłam 1,5 motka koloru podstawowego.
Wypełnienie silikonowe.
Szydełko 3,5 mm.



Poniżej młodszy brat Reksia albo Reksio-bis. Zrobiony z tej samej włoćzki co pierwszy i według tego samego wzoru, ale mniejszem szydełkiem i ciasno. Róznica ogromna.



wtorek, 27 listopada 2018

Dianna - wzór nieśmiertelny

Chusty? -nigdy nie przestanę ich robić. Choć wykonałam ich już dziesiątki i każda kobieta w moim otoczeniu ma co najmniej jedną mojego wykonania, zawsze znajdzie się ktoś "w potrzebie". Ten wzór uwielbiam. Nigdy nie wiadomo jak ułożą się kolory. Każda jest niepowtarzalna.
3 moteczki Deliht Drops dawno już kupione znalazły amatora różnych odcieni zielonego.
Chusta wyszła całkiem duża: 190x100.
Druty 3,5 mm.

sobota, 17 listopada 2018

KOCISKO

Od początku mojej przygody z amigurumi kot chodził mi po głowie 😊
Znalazłam wzór od https://www.papoi.pl/ , który nieco przerobiłam i wyszedł mi taki oto kocurek
z wkurzoną mordką. Jednak mimo swojej wrednej natury 😉 stał się moim ulubieńcem.
Na siedząco kot ma 27 cm, na stojąco prawie 40. 
Włoczka Dolphin Baby Himalaya - ok 1 motek podstawowego koloru i trochę ecru.
Szydełko 3,5 mm, "bezpieczne oczka", nosek, wypełnienie - kulka silikonowa.




piątek, 12 października 2018

Nowe maskotki

Ogromną przyjemność sparawia mi robienie maskotek na szydełku. Kłapouszek już trafił do swojej wielbicielki. Kolejne dwa przytulaski to Króliś i Misia-Strojnisia. Na zdjęciach pozowały z kokardkami i bez. Na jednym jeszcze a Kłapouszkiem. Pomysły rodzą się w trakcie wykonania i można by tak w nieskończoność tworzyć rózne wersje tych samych maskotek.
Króliś powędrował do malutkiego Piotrusia, a Misia-Strojnisia do sześcioletniej Marysi-Strojnisi.
Włóczka Dolphin-Baby, szydełko rozmiar 4, wypełnienie kulka silikonowa.








niedziela, 30 września 2018

Mój Kłapouszek

Osiołkowi w żłoby dano... Oj, to nie ta bajka, ale ja jak ten osiołek chciałabym zrobić i to, i tamto. Nagromadziłam projektów amigurumi. Kilka zaczętych, a kończę powoli.
Postanowiłam iść kluczem ulubionych bajek z dzieciństwa. Kolejny mój ulubieniec: Kłapouchy.
Materiał to pluszowa włóczka Dolphin Baby Himalaya. Wzór darmowy od OliMori.
Wyszedł ogromny, ponad 60 cm. Dużo do tulenia.



 Smutasek grzecznie pozował do zdjęć w moim ogrodzie. A może szukał Kubusia Puchatka?







czwartek, 23 sierpnia 2018

Reksio

A więc mam: mojego własnego, "prawdziwego" Reksia. Uśmiecha się do mnie zawiadiacko. Wykonanie nie było tak bardzo trudne, dzięki świetnemu, czytelnemu opisowi autorki projektu Ezerioszka - handmade. Najtrudniejszym okazało się połączenie czyli zszycie wszystkich elementów. Ostatecznie mój Reksio lekko przekręca łebek, i jest... mój, niepowtarzalny
Pieska wykonałam z włoczki Jeans Plus YarnArt.






wtorek, 31 lipca 2018

Szydełkowy miś

Zachwyciłam się zabawkami i maskotkami robionymi szydełkiem. Jedna z uczestniczek spotkań robótkowych tworzy niezwykłe lalki i zabawki. oryginalne i perfekcyjnie wykonane. Początkowo pomyślałam, że to nie dla mnie. Wymaga precyzji, wyobraźni. Nie szukałam wzorów, przyglądałam się tylko tym, które tworzyły znajome z internetowych grup i blogów. Myśl dojrzewała, aż przyszedł dzień, gdy zobaczyłam  profil Ezerioszki na Fb  https://www.facebook.com/Ezerioszka.
Zapragnęłam każdej z maskotek. Szczególnie zaś zakochałam się w Reksiu. To moje marzenie z dzieciństwa. Chciałam mieć swojego Reksia, oczywiście żywego. Wzór na pieska już mam, ale naukę trzeba zacząć od podstaw. Jako pierwszy wczoraj powstał miś z tutoriala umieszczonego na blogu PASART oraz na Youtube TU.
Oto moja pierwsza szydełkowa maskotka: MIŚ  (powstał z resztek włóczki akrylowej).



Wersja saute 😊 i z muszką.
Następny będzie kotek, potem może już wymarzony Reksio.
Skądinąd jestem zdumiona ogromnym powodzeniem zabawek wykonywanych na szydełku. Po pierwsze - kochają je dzieci, choć do wyboru mają mnóstwo innych kolorowych, przemysłowych zabawek. Po drugie dziergają je wszyscy od małych dziewczynek (widziałam dziewieciolatkę sprawnie dziergajacą myszkę czy coś...) przez dwudziesto-trzydziestolatki po mocno dojrzałe dziergaczki. Niektórych naprawdę bym o to nie podejrzewała 😊.

poniedziałek, 30 lipca 2018

Razem raźniej

Dawno mnie tu nie było. Ogromne spowolnienie w tworzeniu mnie dopadło, niemal zastój. Znacie ten schemat: coś tam zaczynam, nie do końca się podoba, więc odkładam... i trudno się zmobilizować do następnej robótki. I inne rzeczy bardziej zaprzątają głowę (np. przetwory). Dwie sprawy mnie ostatnio zmobilizowały. Po pierwsze: w moim mieście powstało wspaniałe miejsce - raj dla dziewiarek Pasmanteria Kreatywna PASJA. Miejsce, gdzie nie tylko można zapoatrzyć się w to, co potrzebne każdej dziewiarce, ale także można spotkać fantastyczne osoby, pełne pasji, o przeróznych umiejętnościach, pogodne i tryskajace humorem. Właścicielka sklepu p. Ania cyklicznie organizuje spotkania robótkowe, na których pojawia się coraz więcej pasjonatek szydełkowania i dziergania na drutach. 9 czerwca w Dniu Publicznego Dziergania razem z wieloma tysiącami kreatywnych z całego świata wyszłyśmy na ulicę :). Dziergałyśmy na Rynku przed skierniewickim Ratuszem.



W sobotę 4 sierpnia wypadają pierwsze urodziny PASJI, spotkamy się na spotkaniu urodzinowym. Obiecuję relację i zdjęcia przewspaniałych wytworów uczestniczek.
Druga rzecz, która mnie zmobilizowała doponownego sięgnięcia za szydełko, ma zwiazek właśnie z tym, co zobaczyłam na spotkaniu. Zobaczyłam i zapragnęłam - też tak chcę! Macie tak? Hmm... ale to już chyba w następnym poście.