Tak nazwałam tę tuniczkę z "LUNY", którą skończyłam 2 dni temu. Takie sobie coś lekkiego i powiewnego. Niecałe 2 motki zużyłam, a więc lekuchna jest (95g). Inspiracją była mi bluzka robiona z bawełny i trzeba się z tym zgodzić, że z cięższego materiału fason byłby lepiej zaznaczony. Ale taką mam, jaką zrobiłam i jestem zadowolona.
Tu prezentuję na sobie. Top pod spodem być musi, próbowałam bez, ale źle się tak czułam. I lepiej wyglądam w ciemnym niż w białym.
fajnie wygląda...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUrocza mgiełka! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńu rany! tez chce taka mgielne- cudowna!
OdpowiedzUsuńwitaj,
OdpowiedzUsuńślicznie Ci w tej tunice...
Śliczna, taka eteryczna. http://trikada.blox.pl/html
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci w tej mgiełce,kolorek uniwersalny będzie pasował do wszystkiego...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMałgosia