Nareszcie coś nowego zeszło z moich drutów. Szybkie zamówienie "na już" zmobilizowało mnie do pracy, a dzierganie z estońskiej włóczki Artiscic Yarn to prawdziwa koloroterapia w szare jesienne dni.
Wymiary chusty: 190 szerokość, 100 wysokość.
Zużycie włóczki: około 90 g.
Dziergałam na drutach 4.5.
Chusta jest leciutka i zwiewna, troszkę gryząca, po upraniu jednak znacznie zmiękła.
Chusta piękna,taka radosna w sam raz na tę szarzyznę:))
OdpowiedzUsuńBardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
uwielbiam te kolory i ten wzór :) doskonale ją wykonałaś :))) a w czym konkretnie oprałaś ze tak zmiękła?
OdpowiedzUsuńRewelacja !
OdpowiedzUsuńTerapia kolorem działa :-)
Cudna chusta.
Pozdrawiam serdecznie.
Cudna jest, faktycznie kolorki energetyzujace, szkoda, ze podgryza.
OdpowiedzUsuńU mnie kłębuszek tej włóczki od dawna czeka na natchnienie. Przypomniałaś mi o nim tą uroczą chustą. Faktycznie, wełna żrąca i to mocno... ale jaka piękna.... :-)
OdpowiedzUsuńdzieki za odp :) co tam, że zimowo u innych u Ciebie w sumie też, u nas zima taka szara, że Twoja tecza jest jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńWow, piękna - zakochałam się w tej włóczce, gdy robiłam z niej Dew Drops, ale Twoja wersja biję tamtą na głowę - taka zwiewna i eteryczna. A feria barw rzeczywiście akurat na tę poru roku jest idealną terapią :-)
OdpowiedzUsuńpeześliczna
OdpowiedzUsuńWitam! piękne kolory!
OdpowiedzUsuńPiekna ta tęcza;)))
OdpowiedzUsuńPojawiłas się!!
OdpowiedzUsuńJuż stosowne służby chciałam słać za tobą:))
Ach ten śliczny wzór, który dzieki tobie nauczyłam się robić!!
Nie zasypiaj już!! Takie ładne rzeczy dziergasz!!!
Jak tecza , bardzo ladna chusta.Zapraszam do mnie na komentarze...
OdpowiedzUsuń