Razem z przyjaciółką wybrałyśmy się na dwudniową wycieczkę. Za cel wybrałyśmy Kazimierz Dolny, Lublin i Kozłówkę. Wstyd się przyznać, ale mimo stosunkowo niewielkiej odległości (180 km), nigdy tam jeszcze nie byłam. Wyjechałyśmy samochodem w środę rano. O 11 dotarłyśmy do leżącego na lewym brzegu Wisły Janowca, zwiedziłyśmy fantastycznie położony na wzgórzu zamek, a raczej jego malownicze ruiny, skansen, a następnie promem przeprawiłyśmy się do Kazimierza. Tego miejsca nikomu chyba nie trzeba rekomendować. Cudowny klimat prowincjonalnego miasteczka, przepiękne widoki, perła renesansu, mekka artystów, turystów, wędrowników. Obeszłyśmy Rynek, wdrapałyśmy sie na Gorę Trzech Krzyży, dotarłyśmy do Baszty i Zamku - niestety w remoncie podobnie jak Kościół Farny. I jeszcze dłuuugi spacer promenadą wzdłuż Wisły. Stamtąd pojechałyśmy na nocleg do Nałęczowa, gdzie oczywiście spędziłyśmy jeszcze kilka godzin w Parku Zdrojowym popijając lecznicze wody. Drugi dzień wycieczki poświeciłyśmy na zwiedzanie Lublina. Urzekły nas piękne renesansowe kamieniczki na Rynku. Zwiedziłyśmy Muzeum na Zamku Lubelskim a w nim prawdziwą perełkę - Kaplicę Świętej Trójcy ufundowana przez Władysława Jagiełłę z oryginalnymi polichromiami w staroruskim stylu. Jeszcze spacer uliczkami Starego Miasta, kilka kościołów, kawa w kawiarence na Rynku i ruszyłyśmy do Kozłówki. Istniejący tam Zespół Pałacowy z parkiem, Muzeum Zamoyskich i licznymi ekspozycjami to chyba najpiękniejsza siedziba magnacka, jaka w bardzo dobrym stanie przetrwała wojny i inne zawirowania. Pałac i jego otoczenie, zarówno jego wnętrze robią niesamowite wrażenie. Naprawdę siódmy cud Polski. Polecam wszystkim, a oto kilka zdjęć z mojej wycieczki.
Zamek w Janowcu
Kazimierz Dolny
Park Zdrojowy w Nałęczowie
Zamek w Lublinie
Stare Miasto
Kaplica Świętej Trójcy
Widok Starego Miasta od strony Zamku
Pałac Zamoyskich w Kozłówce
Jutro, może w niedzielę pochwale się robótkowo.
Znajome mi okolice , bywałam tam wiele razy i jak tylko mam sposobność to tam zaglądam .
OdpowiedzUsuń