Ogromną przyjemność sparawia mi robienie maskotek na szydełku. Kłapouszek już trafił do swojej wielbicielki. Kolejne dwa przytulaski to Króliś i Misia-Strojnisia. Na zdjęciach pozowały z kokardkami i bez. Na jednym jeszcze a Kłapouszkiem. Pomysły rodzą się w trakcie wykonania i można by tak w nieskończoność tworzyć rózne wersje tych samych maskotek.
Króliś powędrował do malutkiego Piotrusia, a Misia-Strojnisia do sześcioletniej Marysi-Strojnisi.
Włóczka Dolphin-Baby, szydełko rozmiar 4, wypełnienie kulka silikonowa.
Super! :)
OdpowiedzUsuńPiękne maskotki ! Sama bym przytuliła te mięciutkie słodziaki. Pozdrawiam serdecznie ,Dorota
OdpowiedzUsuńSuper! :)
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń