poniedziałek, 30 maja 2011

Arboretum w Rogowie

Spędziłam dziś kilka godzin w niezwykłym miejscu: Arboretum i alpinarium w Rogowie. Kwitną właśnie różaneczniki i azalie. Ogród wygląda cudownie. Polecam wszystkim to miejsce.
Spotkałam nawet swojego "księcia":

sobota, 14 maja 2011

Kolejna "Haruni"

Tym razem w kolorze ciemnej wiśni. Wzór miałam świeżo w pamięci, więc robótka szła gładko. Chustę powiększyłam o dwa rzędy liści. Wyszła moim zdaniem w sam raz. Włóczka cieniutka, trochę się trzeba było nadłubać, ale efekt wynagradza cały trud.
Świetny dodatek do wieczorowej kreacji. Dobra również, aby okryć ramiona do letniej sukienki. Leciutka i zwiewna. Mam nadzieję, że się spodoba nowej włascicielce. Na razie z radością prezentuję ja sama.


Materiał to włóczka Lace Scrumptious mieszanka jedwabiu i wełny merino. Wyrobiłam około 3/4 motka czyli ponad 700 metrów. Dziergałam na drutach KP 3,5.
Wykończenie brzegu wykonałam szydełkiem.

poniedziałek, 9 maja 2011

Żakiecik według Sabriny

Spodobał mi się już dawno. Szukałam odpowiedniej włóczki, zmieniałam plany, aż w końcu zrobiłam. Miał wyglądać tak:

Jak wyszedł zobaczcie poniżej. Zamówiłam tę bambusową włóczkę. Byłam zachwycona, gdy otworzyłam paczkę. Miękka, miła w dotyku jak aksamit. W czasie robótki sprawiała jednak wiele problemów, bo rozdwajała się, a raczej rozkładała na kilkanaście cieniutkich, niesfornych niteczek, które nie chciały się trzymać kupy. Jednak to, co schodziło z moich drutów, wyglądało całkiem nieźle.
Robiłam według opisu (Sabrina, wiosna 1/2009) rozmiar 36 dla swojej córci, maturzystki. Po zszyciu okazało się, że zwisa z każdej strony, nawet ja "tonę" w tym sweterku. Modelka na zdjęciu ma chyba ze 190 wzrostu.

Moje dziewczę jednak się przemogło (chyba dlatego, że już miałam sweterek "oddać biednym"), pokazała się w towarzystwie, sweterek został pochwalony przez koleżanki... i od kilku dni się z nim nie rozstaje, zdejmuje tylko przed snem. Wyciągnął się do bioder, ma więc ażurowy "prawie płaszczyk ":)




Zdjęcia zrobiłam zaraz po zszyciu, jeszcze się mocno nie rozciągnął i modelka niechętnie pozowała.
Robiłam na drutach 3,5, zużyłam prawie 7 motków 350 g. Zamierzam jeszcze sięgnąć po tę włóczkę, bo na letnie wyroby jest naprawdę super. Ma się wrażenie, że działa chłodząco.

czwartek, 5 maja 2011

Moja "Haruni"

Kolejna chusta na moim koncie. Ach jak to "wciąga! Przedwczoraj skończyłam swoja pierwszą "haruni". Za materiał posłużył mi czarny Kid mohair Adriafilu. Zużyłam 2 i 1/3 motka. Nie byłam przekonana, czy ten wzór dobrze się będzie prezentował z tak cieniutkiej włóczki, ale efekt pozytywnie mnie zaskoczył. Widocznie z Kid mohairu wszystko wychodzi super.








Jest mięciutka delikatna, lekka i zwiewna, a jednocześnie daje ciepełko. Szkoda, że zdjęcia nie oddają całego jej uroku. Zwłaszcza, że kiepski ze mnie fotograf.








Chusta ma wymiary 170 cm x 115 cm, wysokość około 100 cm.

Dziergałam na drutach KP 3,75.

Wykończenie wykonałam szydełkiem i okazało się, że przy blokowaniu należało się trochę napracować, by naciągnać każdą pętelkę. Ale warto było. Jestem zadowolona. Mam nadzieję, że nowa włascicielka też, ale pewnie paczka dojdzie dopiero jutro, więc jeszcze odzywa się we mnie nutka niepewności. Teraz to będzie mój ulubiony wzór. Gail mi się chwilowo "przyjadła". Dziś zaczynam kolejną haruni z Lace Scrumptious.